Plaża, morze, możliwość korzystania z zabiegów pielęgnacyjnych czy wykwintne menu większości kojarzy się z urlopem i wypoczynkiem. Są jednak miejsca na świecie, gdzie w podobnych okolicznościach przebiega intensywna praca nad sobą. Mam na myśli ekskluzywne ośrodki leczenia uzależnień. Nie jest tajemnicą, że najwięcej tego typu placówek znaleźć można w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w rejonie Malibu. Wynika to z wielu czynników. Po pierwsze z systemu lecznictwa odwykowego w USA, gdzie przy wysokich kosztach realizacji oddziaływań terapeutycznych, możliwość podjęcia terapii w ekskluzywnych warunkach jest ciekawą alternatywą. Po drugie zmieniająca się świadomość i zapotrzebowanie na tego typu usługi ludzi z większą niż przeciętna zasobnością portfela.
Na czym opiera się program i na jakie luksusy może liczyć klient? Postaram się to przedstawić na kilku wybranych przykładach.
1. Passages Malibu to ośrodek leczenia uzależnień założony przez Chrisa i Paxa Prentissów (ojciec i syn). Pomysł zrodził się po terapii Paxa, który wcześniej przez długi czas nadużywał alkoholu i narkotyków. Tym, co oprócz samych warunków i położenia ośrodka wyróżnia go na tle innych, to holistyczne podejście do procesu leczenia. Terapeuci pracujący w Passages nie uznają uzależnienia jako choroby, w głównej mierze skupiając się na pozostałych problemach klienta, które mogą być fundamentem uzależnienia. Eliminując je, łatwiej jest dostrzec możliwość życia w trzeźwości. Sam ośrodek standardem nie odbiega od pięciogwiazdkowych hoteli. Rozpościerający się z pięknie zagospodarowanego otoczenia widok na Ocean Spokojny zapiera dech w piersiach. Do dyspozycji pensjonariuszy pozostają tu ponadto liczne obiekty rekreacyjne, takie jak siłownia, dwa baseny, kort do tenisa czy boisko do koszykówki. Osoby podejmujące terapię wykluczone są z jakichkolwiek dodatkowych prac na rzecz ośrodka. Coś co w wielu innych placówkach leczenia uzależnień traktowane jest jako jeden z podstawowych warunków tworzenia społeczności terapeutycznej, tutaj praktycznie nie istnieje. Nawet posiłki przygotowywane są na miejscu, przez zatrudnionego szefa kuchni. Nic tylko terapia, rozwój i relaks. W kolejności zależnej oczywiście od klienta.
Zdjęcia pochodzą ze strony ośrodka: passagesmalibu.com
2. Centrum Rozdroże (Crossroads) to kolejne miejsce szczególnie popularne wśród osób przyzwyczajonych do luksusowego życia. W tym przypadku smaczku dodaje jednak świadomość, że pomysłodawcą i założycielem placówki jest sam Eric Clapton. Muzyk oficjalnie otworzył ośrodek w 1998 roku. Motywacją do takiego działania, podobnie jak w poprzednim przypadku była terapia własna. W ofercie ośrodka znajdziemy propozycję terapii krótkoterminowej oraz cały wachlarz zajęć i warsztatów promujących zdrowy tryb życia, samorozwój czy trzeźwość. Przez co najmniej dwa lata po opuszczeniu Rozdroża, absolwenci mają ponadto możliwość wsparcia przez tzw. koordynatora absolwentów. Eric promuje ośrodek swoim nazwiskiem, wprost wyrażając własną opinię, że "nigdy nie dałbym rady bez takiego leczenia, jakie tutaj oferujemy". Brzmi mało obiektywnie? Być może, choć nie nam oceniać. Patrząc na bogatą historię tego miejsca oraz same warunki i standard pobytu można wnioskować, że muzyk na brak klientów nie narzeka. Osoby uczestniczące w terapii w Crossroads mieszkają w osobnych domkach. Oprócz zamkniętych sal terapeutycznych zajęcia mogą odbywać się w specjalnie do tego zaaranżowanych miejscach na plaży. Zagospodarowanie terenu wokół części mieszkalnej bardziej przypomina ekskluzywny kurort niż ośrodek leczenia uzależnień. O takich miejscach jak basen, korty czy boiska wspominać chyba nie muszę.
Zdjęcia pochodzą ze strony ośrodka: crossroadsantigua.org
3. Innym ośrodkiem terapii uzależnień, założonym przez znaną w świecie osobę jest Betty Ford Center znajdujące się w Kaliforni. Była Pierwsza Dama Ameryki uruchomiła swoją pierwszą placówkę w 1982 roku, wzorując się na Minnesockim modelu opieki. Z czasem powstało kilka innych ośrodków w różnych miastach USA, ściśle wyspecjalizowanych pod kontem konkretnego klienta. Zapytacie co ją do tego zmotywowało? Podobnie jak w przypadku Claptona i Prentissa własna, skuteczna terapia. To, co według mnie zasługuje na uwagę, to świetny program dla dzieci wychowujących się w rodzinach z problemem alkoholowym. Zajęcia przewidziane są dla dzieci w wieku 7-12 lat. Oprócz pracy indywidualnej dzieci uczestniczą w zajęciach grupowych, gdzie uczą się rozpoznawania i wyrażania przeżywanych uczuć, rozwijają umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach i dbania o siebie. Patrząc na dostępne oficjalnie statystyki, poprzedzone szczegółowymi analizami i badaniami widać, że znaczny nacisk w Betty Ford Center położony jest na próbę mierzenia efektów terapii. Liczne wskaźniki związane z poprawą komfortu życia, regularnie przedstawiane są w oficjalnie publikowanych na stronie raportach. Centrum chwali się, że tylko w ciągu ostatnich 20 lat, leczenie u nich podjęło 90 000 pacjentów. Warunki bytowe to oprócz szerokiej oferty pomocowej kolejny argument potwierdzający profesjonalne podejście do klienta. Betty Ford Center to tak naprawdę ogromny kampus w skład którego wchodzą wyspecjalizowane placówki takie jak oddział detoksykacyjny, psychiatryczny, część mieszkalna z szeregiem domków o podwyższonym standardzie, czy część rekreacyjna. Dla mnie jedno z miejsc, które chciałbym zwiedzić "od kuchni".
Zdjęcia pochodzą ze strony ośrodka: hazeldenbettyford.org
4. Któż nie chciałby pomieszkać jakiś czas nad morzem, jeśli byłaby to na przykład słoneczna Kalifornia? W takich właśnie okolicznościach zorganizowano centrum leczenia uzależnień Soberliving. Działający od prawie trzydziestu lat ośrodek pomaga osobom uzależnionym od alkoholu i narkotyków. Społeczność terapeutyczna zamieszkuje położone tuż przy plaży domki, których standard i wyposażenie niczym nie odbiega od najlepszych hoteli. Właściciele ośrodka podkreślają dużą niezależność swoich klientów oraz możliwość rezygnacji z leczenia na każdym etapie, lub przedłużania pobytu, dostosowując odpowiednio program do indywidualnych celów pacjenta. Określenie "trzeźwe domy", którego używa się w Soberliving odnosi się do próby traktowania pobytu w ośrodku jako okresu przejściowego, poprzedzającego powrót do dawnego środowiska. Klienci mogą bowiem swobodnie opuszczać je np. w poszukiwaniu pracy, czy spotkań z bliskimi. Każdy z domków ma swojego opiekuna, sprawującego kontrolę nad podstawową zasadą obowiązującą w kampusie - trzeźwością.
Zdjęcia pochodzą ze strony ośrodka: sunriserecoveryranch.com
5. Kolejnym ekskluzywnym ośrodkiem leczenia uzależnień o którym warto wspomnieć jest Klinika rehabilitacyjna Promis w Wielkiej Brytani. Oprócz luksusu oferowanego przez wcześniej wspomniane placówki, w tym przypadku na uwagę zasługuje idylliczny wiejski klimat. Ogromny, odpowiednio przygotowany dom, położony na sporym obszarze wśród pól uprawnych i lasów sprzyja wyciszeniu. Dwanaście tylko miejsc zapewnia kameralną atmosferę, umożliwiając bardziej zindywidualizowane podejście do każdego pacjenta. Gospodarstwo, bo myślę że to najlepsza definicja dla tego miejsca, określić można jako samowystarczalne jeśli chodzi o wyżywienie pensjonariuszy. Przygotowywane przez personel posiłki w większości pochodzą z własnych upraw i hodowli. Niech Was to jednak nie zmyli, bo na terenie kompleksu znaleźć można także spa, siłownię, klub golfowy i wiele innych atrakcji. Promis oprócz indywidualnego podejścia do pacjenta, dużą wagę przywiązuje do integracji rodzin i pracy systemowej. W ofercie znaleźć można ciekawą propozycję odebrania klienta z miejsca zamieszkania i dowiezienie go na terapię. Opcję tą można ponadto rozszerzyć i za dodatkową opłatą w drodze do ośrodka klientowi będzie towarzyszył terapeuta. Mając na uwadze różnego rodzaju zobowiązania zawodowe pacjenta, ośrodek proponuje kolejne udogodnienie, określone jako: "elastyczny harmonogram pozwalający na realizację zobowiązań osobistych i zawodowych". Nie jest to trudne, biorąc pod uwagę, że na terenie gospodarstwa znajduje się centrum biznesowe z odpowiednio wyposażoną salą konferencyjną, do wykorzystania przez pacjentów do swoich zawodowych i nie tylko celów. Wszystko oczywiście w standardzie All Inclusive.
Zdjęcia pochodzą ze strony ośrodka: promis.co.uk
Kilka lat temu sam przez jakiś czas pracowałem w prywatnym ośrodku leczenia uzależnień. Była to niewielka, można by rzec kameralna placówka zlokalizowana w malowniczej części małopolski. Po tym, jak trafiłem tam po okresie pracy w placówce publicznej, byłem wręcz zachwycony warunkami w jakich można realizować terapię. Świetny catering, piękne, przytulne sale terapeutyczne, siłownia, sauna, kort do tenisa i basen. Jak na Polskie warunki, w porównaniu z najbardziej ekskluzywnymi ośrodkami leczenia uzależnień na świecie naprawdę nie odbiegaliśmy standardami mieszkaniowymi. Czego więc można chcieć więcej jako pacjent? A no pewnie tego po co trafia się do tego miejsca, czyli terapii prowadzonej na poziomie tożsamym ze standardem warunków bytowych. Z perspektywy czasu śmiało mogę powiedzieć, że tam akurat tak było. Obserwując zmieniającą się społeczną świadomość w kwestii uzależnienia uważam, że zapotrzebowanie na podobne, prywatne placówki w Polsce będzie rosło. Zwracam tym samym uwagę na konieczność większego nadzoru i kontroli jakości świadczonych tam usług. Pamiętajmy, że nie wszędzie są one na odpowiednim poziomie a oferowane przy okazji luksusy potrafią skutecznie odwrócić uwagę od celu pobytu w takim miejscu.